Człowiek jako jedyna istota na Ziemi może świadomie przeżywać
akt seksualny. Zwierzęta nie maja tej możliwości. Zamiast tego często
tłumimy swoją energię seksualną albo jej zaprzeczamy. Jesteśmy wobec
seksu, jego impulsów często zakłopotani i nie wiemy co mamy z tym
począć.
Seks też pokazuje nam ogromną zależność. Do przeżywania rozkoszy potrzebny jest nam drugi człowiek.
Będąc zależnym tracimy swoją niezależność. Boimy się też prosić,
boimy się też, że zostaniemy odrzuceni. Tu w bliskości, w zbliżeniu
seksualnym odrzucenie może być najbardziej bolesne. Lęk przed
odrzuceniem mówi nam, że lepiej nie próbować…
Jak pisze Osho: „Im ktoś jest większym egoistą, tym bardziej będzie większym przeciwnikiem seksu”
Poprzez seks wyrażamy naszą atawistyczną, zwierzęcą naturę. Może
dlatego nie potrafimy się tez cieszyć seksem, bo nie jesteśmy w stanie
zaakceptować tego naturalnego, wręcz dzikiego pierwiastka? Głęboki akt seksualny z drugą osobą polega na odrzuceniu kontroli i własnego „Ja”. Na spotkaniu w innym wymiarze niż tym do którego przyzwyczaiła nas cywilizacja.
Zamiast tłumić swoja seksualność, wzbraniać się przed manifestowaniem
jej, możemy tą energię przemienić – skierować ją w inny nowy wymiar.
Jako istoty świadome możemy korzystać w sposób świadomy i pełny z
radości seksu. Akt seksualny, złączenie z druga osoba to proces, którego możemy w sposób świadomy być świadkiem i obserwatorem. Stawanie
się świadkiem jest również procesem zmiany energii seksualnej.
Zaakceptowania również swojej zwierzęcości w sposób świadomy. Wtedy to
doświadczamy zmiany energii w ciele, znikanie myśli z umysłu (brak
kontroli) i rozproszenie naszego „Ja” z poziomu serca.
Wtedy też akt seksualny i spotkanie dwojga osób przestanie być działaniem nawykowym, nie stanie się rutyną…
Księgi tantryczne (Tantra – tradycja duchowego rozwoju oparta na filozofii i religiach dalekiego Wschodu), mówią, że zespolenie z drugim człowiekiem w seksie może mieć aspekt medytacyjny i
prowadzić do spotkania w innym wymiarze niż seksualny. Tam gdzie się
spotyka natura z boskością, tam gdzie spotykamy się z innymi bóstwami,
gdzie spotyka się niebo z ziemią, gdzie widzimy piękno natury i
spotykamy Boga z łaską…
W seksie spotykamy się na głębokim, intymnym poziomie z drugim człowiekiem. Przeżycie te może mieć wymiar wręcz mistyczny i niecodzienny, pod warunkiem zaakceptowania siebie i swojej seksualności. Bycia świadomym i uważnym.
Kiedy jesteśmy świadomi (nie tylko w akcie seksualnym) wtedy seks,
podążając za myślą Osho, jest siłą przemienioną i zaakceptowaną w nas – staje się wtedy energią kreatywną, dzięki seksowi również stajemy się bardziej twórczy….
Czerpałem ze źródeł książki: Osho „Seks się liczy” Wydawnictwo Czarna Owca Warszawa 2009
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz