Najczęściej kochankowie traktuja seks grupowy
jako urozmaicenie swojego pożycia seksualnego, ich zdaniem popadającego w
rutyne, lub by dodac mu zwyczajnie pikanterii. Swingersami zostają
osoby wolne, a także pozostające w związkach małżeńskich. Bawienie się
seksem, trójkąty, większe grono osób, wymiana partnerów, bi,
les...wszystko dozwolone.
Seks w większym gronie może rzeczywiscie wywoływać silne
emocje seksualne, może dawać rozkosz jakiej sie nigdy nie znało...ale
ma tez skutki....złe skutki...może całkowicie zmienic nasze spojrzenie
na partnera, pozostawić dużą ryse na naszej psychice i hamowac
umiejętność odczuwania rozkoszy w normalnym układzie partnerskim.
Mimo
wszystkich przeciw i za, seks grupowy cieszy sie dużą popularnością, są
miejsca spotkań, kluby i przybywa coraz to nowych a stron internetowych
wciąż przybywa liczebnie z anonsami swingersów. Co skłania ludzi,
bardzo często mających partnerów stałych by tego zakosztować? Wiele
osób mówi, że w ten sposób dowartościowuje się, jako mężczyzna, jako
kobieta, uczą sie jak dawać i otrzymywac większą rozkosz. Ale w świecie
w, którym żyjemy nie ma nic za darmo...i nie chodzi tu o pieniądz, lecz o
coś cenniejszego.
Seks to wspaniała sprawa, przyprawiajaca nas o
niesamowite doznania, wszystko dla ludzi...ale z seksem jest jak z
narkotykami. Bierzesz najpierw małą dawke i jest super, potem weźmiesz
więcej i ta mniejsza nie jest dla ciebie zadowolająca. Kiedyś seks był
rzeczą zespalajacą dwoje ludzi, pieczęcią dla związku, najwyższym
poziomem bliskości. Czasy się zmieniają, ludzie wraz z nim i
poglądy....choć czasem wraz z tym zatracamy wartości i tracimy to co tak
ważne...bliskość, tę jedyną i wyjątkową, którą sobie moglibyśmy dać.
Nasuwają
mi się pytania...czy to, co niby dowartościowuje kobietę i mężczyzne z
osobna, czy to jako partnerów dowartościowuje ich w swoich oczach? Czy
mój współmałżonek nie pozna przypadkiem kogoś z kim będzie wstanie
osiągnąć wiekszą rozkosz? Czy nie zacznie skrycie tego kogoś pożądać?
Czy jestes w stanie przewidzieć swoją reakcje na taką sytuacje, której
do tej pory nie przeżyłeś/aś, jaki wpływ bedzie miała na Ciebie? Czy
jako partnerzy bedziecie nadal dla siebie tak atrakcyjni jak do tej
pory, będziecie potrafili się szanowac i darzyć zaufaniem?
Ja
sama często fantazjuje o seksie grupowym, o dwóch partnerach, juz samo
to mnie bardzo podnieca, lecz wolę, by pozostało to w sferze, tylko
mojej wyobraźni. Nigdy bym nie zaryzykowała mojego związku w swingowaniu
z partnerem, którego darze głebokim uczuciem.....Chyba dla każdego
człowieka, bez względu czy samotnego, czy bedącego w związku niesie za
sobą pewne niebezpieczeństwa.
Jesli nie możesz oprzeć się jednak
pokusie by tego zakosztowac, to spróbuj twój wybór, z pełną świadomością
konsekwencji jakie możesz ponieść...ale pamietaj..nie ma nic za darmo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz